Od Maksa c.d Vanessy

- To ja chyba będę robić częściej niespodzianki. - zaśmiałem się.
- Koniecznie. - uśmiechnęła się.
Pomogłem Van zmywać, później po jakiejś godzinie wsiedliśmy w auto i ruszyliśmy w miejsce, gdzie było można się wspinać.
- Pomóc ci? - spytałem widząc, że ma małe problemy z uprzężą.

Van?