Od Maksa c.d Vanessy

Spojrzałem na nią, no propozycja trochę mnie zdziwiła. Jednak i tak nie miałam nic lepszego do roboty więc się zgodziłem. Zaparkowałem auto i ruszyłem za Van do jej mieszkania. Było bardzo ładne i zadbane.
- Napijesz się czegoś? - spytała.
- Mogę. - wzruszyłem lekko ramionami.

Vanessa?