Od Maksa c.d Vanessy

- No dobrze... - zaśmiałem się lekko. - Więc ty... masz... zadzwoń do kogoś i powiedz że dzwonisz z Agencji towarzyskiej i... powiedz że pod jego albo jej drzwiami stoją trzy prostytutki a nikt nie chce otworzyć. - oboje się zaśmieliśmy. Van wyciągnęła telefon po czym spojrzała na mnie ukradkiem. - No dalej. - uśmiechnąłem się.

Van?