Od Maska c.d Sophie

Przystanek nie był daleko lecz zajęło nam chwilę czasu żeby tam dojść. Na szczęście byliśmy na styk.
- Tylko nie stwarzaj pozorów. - mruknąłem.
- Sam sobie to powiedz. - stwierdziła.
Dotarliśmy na miejsce, naprawdę nie miałem ochoty na piwo, głośną muzykę.
- Ale ja już nie chcę alkoholu. - jęknąłem.

Sophie?