Przygryzłam lekko wargę i się zaśmiałam. Obróciłam głowę do Maksa i pocałowałam go lekko w brodę, po czym się uśmiechnęłam.
-Podaj mi sok pomarańczowy-powiedziałam.
Ten pocałował mnie w czoło i poszedł do lodówki. Ja nałożyłam jajka i przeniosłam śniadanie na stół.