-To brzmiało jak zaproszenie-zaśmiałam się-które z chęcią przyjmę.
Uśmiechnęłam się, a Maks odwzajemnił gest.
-Następny tydzień będę miała wolny, czyli od jutra-oznajmiłam.
-Serio ze mną pojedziesz?-zapytał chłopak, lekko nie dowierzając.
-Pewnie. Możemy nawet wybrać się na większą górę i wtedy tam trochę zostaniemy. Przydałaby mi się taka wyprawa-odpowiedziałam-to co ty na to?
Maks?