Wzięłam jeszcze jednego łyczka i odłożyłam kubek. Wtedy nagle Maks mnie przytulił. Zdziwiona lekko drgnęłam, gdy w końcu oswoiłam się z tą sytuacją lekko się w niego wtuliłam.
-O wiele lepiej-powiedziałam cicho.
Czułam, że na twarzy chłopaka pojawił się uśmiech, byłam tego pewna. Cieszyłam się, że tu z nim jestem. Był jedyną bliższą mi osobą, był moim przyjacielem.... przyjacielem. Lekko podniosłam głowę i spojrzałam na niego, uśmiechnęłam się. Maks odwzajemnił gest. Lekko pocałowałam go w policzek, po czym wróciłam do wcześniejszej pozycji.
Maks?