-Yhym-mruknęłam.
Maks pomógł mi z uprzężą.
-No... tak się jeszcze nigdy nie wspinałam-spojrzałam na górę-zazwyczaj nie było to wysoko i bez żadnych przedmiotów.
-Chyba nie chcesz wspinać się na taką górę bez zabezpieczenia..
-No jasne, że nie!-zawołałam.
Spojrzałam na Maksa.
-To co?-zapytałam lekko podekscytowana-idziemy?
Maks?