Dojście do knajpy nie zajęło nam dużo czasu, Mark od razu gdy nas zobaczył uśmiechnął się i zaklaskał w dłonie.
- Wiedziałem! Wiedziałem że tak się wasza znajomość rozwinie. - zaśmiał się dumny z siebie. Sky spojrzała na mnie lekko zdumiona a ja tylko wzruszyłem bezradnie ramionami.
- Też miło cię widzieć. - uśmiechnąłem się lekko.
Wzięliśmy karty dań i podeszliśmy do wolnego stolika. Odsunąłem dziewczynie krzesło po czym zasunąłem je za nią.
Sky?