Od Maksa c.d Vanessy

Leżałem na kanapie bezmyślnie gapiąc się w telewizor. Niby leciał jakiś film ale nic z niego nie rozumiałem. Po co facet zabił swoją dziewczyną skoro cały czas powtarzał że ją kocha? No i po co zakopał ją w ogródku a nie gdzieś w lesie... Znudzony chwyciłem za telefon i zadzwoniłem do Van, nie odbierała. Próbowałem kilka razy - nic. Zacząłem się martwić dlatego też poszedłem do niej, nie było jej a przynajmniej nikt nie otwierał, nie dawał znaku życia.

Van?