- No. - Powiedziałam degustując się kanapką z pomidorami. Popijałam ją wodą mineralną. Po jakimś czasie zakończyliśmy jedzenie. Ja się położyłam i wygrzewałam na pięknym słońcu, a Eric jeszcze poszedł popływać, po czym doszedł do mnie. Opalaliśmy się dość długo. Niestety ja zawsze opalam się na czerwono. Zawiedziona skutkami długotrwałego siedzenia pod dużymi promieniami słonecznymi, schowałam się w cieniu. Poczytałam trochę książki, jednak chłopak ponownie wyciągnął mnie do wody.
Eric?
