Od Szymona c.d Agnes

- Może być... a u ciebie? - położyłem dłoń na karku.
- Nudno trochę. - stwierdziła rozglądając się dookoła sali.
- Nie dziwię się. - uniosłem lekko lewy kącik ust.
Również rozglądnąłem się po sali. Nigdy nie lubiłem szpitali a od tamtego czasu jeszcze bardziej. Pikanie tych urządzeń, zapach wywołuje u mnie dreszcze.
- Jak się czujesz?

Agnes?