Od Szymona c.d Shirley

Skinąłem lekko głową po czym usiadłem koło dziewczyny. Spuściłem Will'a ze smyczy aby mógł załatwić swoje potrzeby. Od razu wyprysnął do przodu, wie, że nie może się oddalać zbyt daleko.
- Jak ci minął dzień? - spytałem chcąc rozkręcić rozmowę.
- W porządku, a tobie? - uśmiechnęła się.
- Podobnie. - odwzajemniłem gest. - Gdzie właściwie pracujesz?

Shirley?