Maks walnął mężczyznę w twarz. Tłum zebrał się wokoło nich, co mi się nie podobało. Nie wiedziałam też co chłopak ma zamiar zrobić, więc podeszłam do nich.
-Maks, zostaw go-powiedziałam.
Złapałam chłopaka za rękę i delikatnie pociągnęłam. Ten poszedł za moim ruchem.
-A wy co się tak gapicie, zajęć nie macie-bąknęłam oschle.
Wszyscy rozeszli się. Przytuliłam Maksa, był taki ciepły. Pocałowałam go w policzek i spojrzałam w oczy.
-Chodźmy zatańczyć-zaproponowałam.
Ten przytaknął. Złapałam go za ręce i zaciągnęłam na parkiet (...) W końcu puścili jakąś wolniejszą piosenkę. Długo się naczekałam, ale doczekałam. Objęłam Maksa wokoło szyi, a on złapał mnie z pas. Uśmiechnęłam się ciepło.
-Szczerze, też bym tak zrobiła, jakby jakaś dziewczyna się do ciebie podwalała-stwierdziłam, cicho się śmiejąc.
Maks? xDD