Mezczyzna wepchnal mi swojego czlonka do ust. Para lez splynela po moich policzkach. Chwile pozniej upadl po uderzeniem krzesla. Na czworaka podeszlam do sciany i skulilam sie tam. Zaczelam cicho plakac. Po chwili uslyszalam krzyki mezczyzny, nastepnie pomieszczenie wypelnila cisza, ktora zagluszal jedynie moj szloch. Maks podszed do mnie i przytulil. Odepchnelam go.
Maks?