Mezczyzna tylko sie zasmial i pocalowal, ochylilam glowe, ale on przywrocil ja na miejsce i ponownie wpil sie w moje usta. Maks zaczal go wyzywac i krzyczec. Ugryzlam mezczyzne w usta tak mocno, ze poczulam jego krew. Wyplulam ja. Ten krzyknal zly i wstal. Rozpial rozporek i zlapal mnie za wlosy. Nastepnie pociagnal mnie mocno, ze az krzyknelam. Mezczyzna obrocil sie do Maksa i przeciagnal mnie przed siebie. Moj chlopak nie szczedzil przeklenstw. Mezczyzna wyciagnal swojego przyjaciela i podsunal do niego moja twarz usniechajac sie.
-Zssij-powiedzial.
Niezareagowalam, w zyciu.
Maks?